Oficjalna strona,
KS AZS-AWF

+(48) 83 342 87 74
azsawfbp@gmail.com

Super User

W 10. kolejce rozgrywek III ligi piłki siatkowej mężczyzn AZS AWF Biała Podlaska po 5-cio setowej walce pokonał wicelidera rozgrywek - UKS Arka Wojsławice. Podopieczni Marcina Śliwy nadal pozostają niepokonani w lidze.

10. kolejka (10.02.2018)

UKS Arka Wojsławice - AZS AWF Biała Podlaska 2:3 (15:25, 34:32, 25:19, 15:25, 8:15)

Super User

W najbliższą sobotę (17.02.2018) o godzinie 16:00 w Hali PWSZ w Tarnowie rozpocznie się jeden z ważniejszych meczów w tym sezonie. Wicelider tabeli SPR PWSZ Tarnów (39 pkt), podejmie lidera rozgrywek AZS AWF Biała Podlaska (39 pkt). Od kilku kolejek oba zespoły regularnie wygrywają swoje mecze. Obie też mają na koncie 13 zwycięstw i tylko 3 porażki. AZS do Małopolski pojedzie w roli lidera tylko dlatego, że w pierwszym meczu pokonał tarnowski zespół 33:32. SPR PWSZ Tarnów przegrał również z Siódemką Miedź Legnica (33:34) i KPR Ostrovią (33:39). Wszystkie te spotkania były meczami wyjazdowymi. Tarnowianie są więc niepokonani we własnej hali w tym sezonie.

Mecz ten z pewnością będzie anonsowany jako hit kolejki, w rozgrywkach I ligi mężczyzn grupy B. Jedno jest pewne, że w momencie gdy rozlegnie się ostatni gwizdek sędziów: Miłosza Lubeckiego i Mateusza Pieczonki, jedna z drużyn będzie już samodzielnym liderem.

Super User

Przed naszymi piłkarzami ręcznymi ważny, a zarazem trudny mecz z SPR PWSZ Tarnów. Z pewnością w sobotnie popołudnie wielu kibiców AZS-u będzie niecierpliwie oczekiwać na wieści z Tarnowa. Oficjalny serwis klubu AZS AWF Biała Podlaska z przyjemnością informuje, że na naszej stronie www.azsbp.pl planowana jest relacja "na żywo" z wyniku tych zawodów.

W dniu meczu zapraszamy na naszą stronę główną, gdzie dostępny będzie najbardziej aktualny wynik z tego spotkania. Z relacją startujemy w sobotę 17 lutego 2018 roku już od godziny 15:45. Zapraszamy!!!

Super User

W ostatnim czasie zawodnicy AZS AWF Biała Podlaska przyzwyczaili swoich fanów do zwycięstw. Nie inaczej było w spotkaniu 17. kolejki rozgrywek ligowych. Akademicy we własnej hali pewnie pokonali zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Mecz rozpoczął się od trafienia Maksima Kruchkou, na które goście odpowiedzieli bramką Jakuba Bulskiego i... był to ostatni moment w tym meczu gdy na tablicy wyników widniał remis (1:1). Dobra postawa w bramce Damiana Chmurskiego była zaczątkiem do systematycznej budowy przewagi AZS-u. Szybkie kontrataki najczęściej w wykonaniu Przemysława Urbaniaka, oraz przechwyty i bramki autorstwa Bartosza Ziółkowskiego sprawiły, że po kwadransie gry biało-zieloni mieli już trzybramkową przewagę (8:5). Jednocześnie ósma bramka w tym spotkaniu, rzucona przez Łukasza Kandorę, była 500. trafieniem AZS-u w tym sezonie. Jak się jednak miało okazać najlepszy moment gry w tej części meczu dopiero nadszedł. Między 15, a 28. minutą zawodów nasi szczypiorniści nie pozwolili rywalom rzucić żadnej bramki, przy czym sami uczynili to pięciokrotnie i chyba był to moment, w którym losy tego zostały rozstrzygnięte - wynik 13:5 dla AZS-u. W końcówce pierwszej odsłony tego meczu kibice zobaczyli jeszcze cztery bramki. Po dwie dla obu zespołów i na przerwę Akademicy schodzili z wysokim prowadzeniem 15:7.

Super User

Po serii wyjazdowych meczów ligowych, AZS AWF Biała Podlaska wraca na własną halę. W 17. kolejce spotkań do Białej Podlaskiej przyjedzie drużyna KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski. Nasi rywale z 19 punktami zajmują obecnie 10. miejsce w tabeli. Na ten dorobek złożyło się 5 zwycięstw, 2 wygrane po rzutach karnych, oraz 8 porażek. W ostatniej kolejce spotkań (KSZO grało we wtorek) nasi rywale pewnie pokonali ekipę z Końskich 29:18.

Oba zespoły już w tym sezonie mierzyły swoje siły. W meczu rozegranym w Ostrowcu Świętokrzyskim, lepszy o 4. bramki był bialski AZS - wynik 23:27. Drużyny Mariusza Jurasika nie można jednak lekceważyć, gdyż zawodnicy z województwa świętokrzyskiego potrafią sprawić niespodziankę. Przykładem niech będzie wyjazdowa wygrana z Olimpią Piekary Śląskie (21:22).

Akademicy zaledwie trzykrotnie spotykali się na parkiecie z zespołem KSZO. W dużej mierze wynika to z faktu, że ostrowieckiego klubu przez wiele lat nie było na mapie szczypiorniaka w Polsce. Chociaż historia sekcji piłki ręcznej KSZO sięga aż 1964 roku, to zespół po wielu latach niebytu, został reaktywowany dopiero w 2008 roku. Największym sukcesem tej ekipy jest 7. miejsce w I lidze w sezonie 2014/2015.

Super User

Wbrew zajmowanemu miejscu w tabeli, nasz rywal - ASPR Zawadzkie, to solidny ligowy zespół. Potencjał drużyny z Opolszczyzny doskonale znali nasi szczypiorniści. Dlatego do tego meczu przystąpili bardzo zmobilizowani. Od pierwszych minut AZS AWF Biała Podlaska narzucił przeciwnikom swój styl gry. Składna gra ofensywna, dobra postawa w obronie, a w bramce Damiana Chmurskiego, zaowocowały szybkim zbudowaniem bezpiecznej przewagi - 1:5 po 5 min. i 5:10 po kwadransie gry. Na tym jednak nasi szczypiorniści nie poprzestali. Odcinając od rzutów najskuteczniejszych zawodników z Zawadzkich, budowali swoją przewagę. A ta, do przerwy wyniosła 9 bramek. Najwięcej celnych rzutów w tej części gry wśród biało-zielonych miał Dzianis Valyntsau.

Takie wysokie prowadzenie podziałało na zawodników z Białej Podlaskiej lekko usypiająco, natomiast gospodarze zwarli swoje szyki i po przerwie przystąpili do odrabiania strat. W 40. minucie wynosiła on jeszcze siedem bramek (13:20), ale na 10. minut przed końcową syreną ich strata do AZS-u zmalała już tylko do trzech. Na więcej nasi piłkarze ręczni na szczęście nie pozwolili. Mimo, że w ostatnim kwadransie często graliśmy w osłabieniu za otrzymane kary 2-minutowe, to mecz toczył się "bramka za bramkę". Najbardziej bramkostrzelny w drugiej połowie wśród naszych zawodników był Marcin Stefaniec.

Super User

Nie opadły jeszcze emocje związane z pucharowym meczem przeciwko Orlen Wiśle Płock, a nasi piłkarze ręczni muszą sposobić się do kolejnego, tym razem ligowego starcia. Kalendarz rozgrywkowy sprawił, że będzie to trzeci z kolei wyjazd naszego zespołu. Po udanych eskapadach do Wielkopolski (wygrana z Ostrovią) oraz na Śląsk (zwycięstwo z Viretem), liczymy na równie dobre wiadomości z Górnego Śląska. Właśnie w ten region Polski pojadą zawodnicy AZS AWF Biała Podlaska, aby rozpocząć rundę rewanżową rozgrywek I ligi Grupy B.

Przeciwnikiem Akademików będzie 13. zespół w tabeli - ASPR Zawadzkie. Największym sukcesem w historii tego klubu jest drugie miejsce w I lidze w sezonie 2008/2009 i udział w barażach o awans do Ekstraklasy (przegranych ze Śląskiem Wrocław).

W meczu inaugurującym obecny sezon w hali przy ulicy Marusarza w Białej Podlaskiej oba zespoły toczyły twardą walkę o zwycięstwo do ostatniej sekundy, co ostatecznie stało się udziałem naszego AZS-u - wygrana 30:29. W późniejszych meczach zespołowi z Zawadzkich wiodło się jeszcze gorzej. Seria porażek spowodowała, że ASPR długo zamykał ligową tabelę. Wydaje się jednak, że największy kryzys "żółto-czarni" mają już za sobą. Od kilku spotkań ligowych w miarę regularnie zdobywają punkty. Na ich obecny dorobek - 13 pkt, składają się: 4 zwycięstwa (z Viretem, Anilaną, Końskimi i KSZO) oraz porażka po rzutach karnych z Ostrovią. Wydaje się więc, że forma zespołu z Zawadzkich ciągle rośnie i z pewnością nie będzie to łatwy mecz dla naszej drużyny.

Super User

Duże święto szczypiorniaka w Białej Podlaskiej. Tak można podsumować mecz 1/16 finału PGNiG Pucharu Polski. Do grodu nad Krzną przyjechał jeden z najlepszych zespołów w Polsce - Orlen Wisła Płock. Bardzo wymagający przeciwnik, uroczysta oprawa meczu, najliczniejsza widownia spośród wszystkich meczów pucharowych. Faworyt tego meczu przyjechał niemal w optymalnym składzie. Zabrakło jedynie Lovro Mihicia oraz Sime Ivicia, którzy dopiero w piątek zakończyli swój udział w Mistrzostwach Europy 2018. Wolne dostali także Igor Źabić i Marcin Wichary. Dla naszych piłkarzy ręcznych ten mecz miał być doskonałą weryfikacją umiejętności na tle przeciwnika ze ścisłej krajowej czołówki.

Akademicy rozpoczęli zawody z dużym respektem dla rywala. Pierwsze akcje nie znajdowały skutecznego zakończenia. Często decyzje rzutowe było podejmowane zbyt szybko, a doświadczona ekipa z Płocka bezlitośnie nas kontrowała. W 11. minucie goście prowadzili już 2:10. Od tego momentu AZS AWF Biała Podlaska zaczął grać swoją piłkę ręczną. Biało-zieloni przy wsparciu tak licznie zgromadzonej publiczności prezentowali się solidniej w obronie i skuteczniej w ataku. Akcje naszego zespołu zaczęły się zazębiać co przekładało się na skuteczność. Większy spokój i wyższa jakość rozegrania znalazły odzwierciedlenie w wyniku. Na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy AZS przegrywał już tylko 11:16. Ostatecznie na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 13:21. W tej części meczu skutecznością wykazał się skrzydłowy Bartosz Ziółkowski.

Również w drugiej połowie nasi zawodnicy podjęli walkę z faworyzowanym przeciwnikiem. Solidna, a chwilami również widowiskowa gra gospodarzy sprawiła, że okres pomiędzy 31, a 50 minutą meczu zremisowaliśmy 9:9. Dopiero w końcówce meczu zawodnicy z Płocka rzucili kilka bramek pod rząd, a wynik na 23:37 ustalił Łukasz Kandora.