W 5. serii spotkań Ligi Centralnej AZS AWF Biała Podlaska podejmował spadkowicza z PGNiG Superligi, Handball Stal Mielec. Hitowy pojedynek rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy. Z obroną przyjezdnych doskonale radził sobie Patryk Niedzielenko, który tylko w cztery minuty, aż trzykrotnie pokonał bramkarza Stali. Płynne akcje Akademików wykończyli także Leon Łazarczyk oraz Norbert Maksymczuk i na otwarcie meczu zrobiło się 5:3 dla AZS-u. Niestety był to moment zwrotny w dotychczasowym przebiegu zdarzeń na parkiecie. Od tego czasu, aż do 15. minuty bramki zdobywali wyłącznie szczypiorniści z Mielca. Bialski zespół stracił ich łącznie 5 z rzędu (5:8), a mogło być ich jeszcze więcej, gdyby nie doskonała postawa w bramce Emila Wiejaka.