Zdecydowanym zwycięstwem AZS AWF Biała Podlaska zakończył się powtórzony mecz z 4. kolejki ligowych rozgrywek. Tym razem nie było żadnych wątpliwości, która z ekip jest lepsza. Tylko początek meczu mógł dawać naszym rywalom nadzieję na osiągnięcie korzystnego wyniku w Białej Podlaskiej.
Wynik w 2. minucie otworzył Michał Prątnicki z KPR-u. I było to jedyne prowadzenie zespołu z Mazowsza. Chwilę później bramkę zdobył Michał Bekisz, a chwilę później na prowadzenie AZS wyszedł po celnym rzucie Bartosza Ziółkowskiego. W kolejnych minutach bramki padały dla obu zespołów. Konto bramkowe Akademików zasiliły dwa mocne, celne rzuty Dzianisa Valyntsau. Po kontrze na listę strzelców wpisał się również Karol Nowicki i w 11. minucie prowadziliśmy 5:3. Dobra postawa zespołu w defensywie i wysoka skuteczność, świetnie dysponowanego Krzysztofa Kozłowskiego w bramce, pozwalała na utrzymanie skromnej przewagi - 9:7 w 22. minucie. Końcówka pierwszej połowy to już popis biało-zielonych. Pięć bramek gospodarzy i żadnej bramki straconej, to bilans ostatnich pięciu minut pierwszej odsłony. Bramki zdobywali: Dzianis Valyntsau (dwie), Michał Banaś, Krzysztof Kozłowski (rzut naszego bramkarza przez całe boisko do pustej bramki), oraz Bartosz Ziółkowski i na przerwę schodziliśmy przy prowadzeniu 14:7. Jakże inny to wynik, niż w anulowanym meczu z dnia 13 października br., kiedy to do przerwy przegrywaliśmy 8:13.