W 22. kolejce rozgrywek ligowych, piłkarze ręczni AZS AWF Biała Podlaska stanęli przed niełatwym zadaniem pokonania, dobrze spisującej się w ostatnim czasie ekipy Mariusza Kempysa. MKS Olimpia Medex Piekary Śląskie to beniaminek, który w pierwszym sezonie gry na zapleczu Superligi, stał się zespołem prezentującym solidny poziom w Lidze Centralnej.
Po długiej przerwie do składu meczowego wrócił Bartosz Ziółkowski, ale niestety w drugiej połowie nasz skrzydłowy opuścił parkiet z bólem kolana. Już pierwszy fragment gry pokazał, że będzie to mecz walki. Początkowo nieznaczna przewaga była po stronie gospodarzy, którzy w 8. minucie prowadzili 5:3. Pierwsze trafienie dla Akademików miało miejsce po rzucie Kamila Kozycza. Nasz rozgrywający swoją aktywność podkreślił również drugą bramką, którą poprzedził jeszcze dobrze wykonany rzut karny przez Filipa Lewalskiego.
W kolejnych akcjach „biało-zieloni” przycisnęli rywali. Dobra gra obronna sprawiała sporo problemów zawodnikom Olimpii, a w bramce kolejne dobre zawody rozgrywał Wiktor Kwiatkowski. Efekty tej ciężkiej pracy defensywnej od razu były widoczne w rezultacie tego meczu. Bramki zdobywali kolejno: Daniel Szendzielorz, Olaf Wojnecki i Dominik Antoniak, który wyprowadził AZS na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu (6:5). MKS zdołał skonstruować zaledwie jedną skuteczną akcję, na którą nasi szczypiorniści odpowiedzieli kolejną serią udanych zagrań. Finalizacją ofensywnych poczynań Akademików „zajęli się” tym razem: Leon Łazarczyk, Norbert Maksymczuk i Wiktor Wójcik.
Po kwadransie gry byliśmy na prowadzeniu 9:6, a na przerwę schodziliśmy przy stanie 13:11, na naszą korzyść. Dwie bramki zdobył Leon Łazarczyk, a po jednej Norbert Maksymczuk i Łukasz Kandora. Druga odsłona meczu rozpoczęła się od udanej interwencji w bramce Łukasza Adamiuka, który obronił rzut karny. Wykonawca rzutu z linii siódmego metra, Patryk Miłek, dopiął swego w kolejnej akcji. Wtedy też MKS postawił twarde warunki. Bialski zespół przez długi czas miał spore problemy z przebiciem się przez dobrze zorganizowaną linię obronną miejscowych. Konto bramkowe AZS-u wzbogacili jedynie: Leon Łazarczyk i Olaf Wojnecki. Olimpia czyniła to dużo częściej, przez co w 41. minucie objęła prowadzenie 16:15.
Trzecia drużyna rozgrywek szybko odwróciła ten stan. Kamil Kozycz, Bartłomiej Mazur i Daniel Szendzielorz, oddawali skuteczne rzuty na bramkę gospodarzy, którzy w 48. minucie przegrywali 16:18. Zespół ze Śląska wyrównał na sześć minut przed końcem rywalizacji (18:18). Jak się później okazało nie było to ostatnie słowo piekarzan, którzy na początku 60. minuty prowadzili nawet 21:18. Dwie bramki Norberta Maksymczuka wystarczyły tylko do korekty rezultatu, bo tym razem komplet punktów pozostał w Piekarach Śląskich. Nasz rozgrywający zdobył bramkę z akcji oraz z rzutu karnego podyktowanego w ostatnich sekundach spotkania, po dyskwalifikacji dla Macieja Chromego (za utrudnianie wznowienia gry).
„Partnerem zespołu piłkarzy ręcznych Akademickiego Klubu Piłki Ręcznej AZS AWF Biała Podlaska jest Województwo Lubelskie”
„Oficjalnym Partnerem Technicznym Ligi Centralnej jest Hummel”