Miniona sobota była dniem inauguracji rozgrywek Ligi Centralnej w sezonie 2022/2023. Chociaż przed piłkarzami ręcznymi AZS AWF Biała Podlaska jeszcze daleka droga, aby osiągnąć założony cel, to w pierwszej kolejce uczynili pewny krok w tym kierunku. Do Białej Podlaskiej zawitała ekipa Zagłębia Handball Team Sosnowiec, która do Zagłębia Dąbrowskiego wracała bez jakiekolwiek zdobyczy punktowej.
W premierowej serii spotkań trenerzy: Marcin Stefaniec i Sławomir Bodasiński nie mogli jeszcze skorzystać z gry skrzydłowego Bartłomieja Mazura, a w bramce tym razem zabrakło Łukasza Adamiuka. Ponadto poza meczową „16” znalazł się Artur Konieczny.
Zanim rozpoczęły się zawody symboliczną koszulkę z rąk Prezesa AKPR-u AZS AWF Biała Podlaska, Mariusza Lichoty, odebrał Prezydent Miasta Biała Podlaska Michał Litwiniuk. Ponadto Srebrną Odznakę Akademickiego Związku Sportowego otrzymał kapitan bialskiej drużyny Leon Łazarczyk. Wręczenia dokonał Dziekan Wydziału Wychowania Fizycznego i Zdrowia AWF w Białej Podlaskiej, prof. Hubert Makaruk.
Po tych krótkich uroczystościach rozpoczęły się już czysto sportowe emocje. Akademicy od początku starali się narzucić własne warunki gry. Worek bramkowy na nowy sezon otworzył odznaczony chwilę wcześniej, Leon Łazarczyk (dwa trafienia z rzędu). Bilans ten poprawił jeszcze inny z rozgrywających Kamil Kozycz i zrobiło się 3:0. Przyjezdni zwarli szyki i w 11. minucie doprowadzili do remisu 5:5. Po stronie gospodarzy kanonadę kontynuował Leon Łazarczyk, który ponownie dwukrotnie posyłał piłkę do bramki rywali.
Na prowadzenie „biało-zielonych” wyprowadził debiutant Daniel Szendzielorz, który na zdobycie swojej premierowej bramki potrzebował zaledwie 30. sekund, od momentu kiedy pojawił się na parkiecie. Asystował mu Jakub Tarasiuk. Stan rywalizacji poprawił Emil Wiejak. Po udanej interwencji we własnym polu bramkowym, oddał rzut do pustej bramki Zagłębia.
W 17. minucie AZS odskoczył na trzy bramki (10:7), a lista strzelców wzbogaciła się o dwie bramki skrzydłowego Bartosza Ziółkowskiego i kolejne trafienie Daniela Szendzielorza. W dalszej fazie pierwszej połowy ekipa z Sosnowca złapała kontakt bramkowy z gospodarzami, ale skuteczne wykończenia akcji przez Patryka Niedzielenko (dwukrotnie) i Leona Łazarczyka, nie pozwoliły sosnowiczanom na osiągnięcie remisu. Udało się to dopiero w 25. minucie (13:13). Pomimo tego, z minimalną zaliczką na przerwę schodzili bialscy szczypiorniści. Obronie Zagłębia, po raz kolejny dał się we znaki Leon Łazarczyk, a wynik pierwszej odsłony rywalizacji ustalił z rzutu karnego Norbert Maksymczuk.
Po zmianie stron goście odrobili straty, a nawet pierwszy raz w tym meczu wyszli na prowadzenie (tablica wyników wskazywała stan 15:16). Na szczęście Akademicy momentalnie odwrócili ten niekorzystny wynik. Dwie bramki Leona Łazarczyka, pewnie egzekwowany rzut karny przez Norberta Maksymczuka i skuteczny rzut po szybkim ataku Filipa Lewalskiego, dały miejscowym przewagę (19:16), której nie oddali już do końca meczu. Nie bez znaczenia dla takiego przebiegu wydarzeń na boisku miała dobra postawa w bramce Wiktora Kwiatkowskiego, który już w pierwszej połowie zameldował się na parkiecie, nie dopuszczając do straty bramki w swojej premierowej interwencji w bluzie z gryfem na piersi.
W ciągu kolejnych 10. minut trał popis skrzydłowego Norberta Maksymczuka. Nasz zawodnik pięciokrotnie nie dawał szans bramkarzom Zagłębia. Trzy bramki padły z linii siódmego metra, a dwie kolejne były efektem wykończenia akcji całego zespołu. Rzuty karne wypracowali kolejno: Kacper Baranowski, Wiktor Wójcik (po faulu nie wrócił już na parkiet w tym meczu) i Patryk Niedzielenko. Wynik 24:19 z 46. minuty spotkania dawał pewnego rodzaju gwarancję na spokojną końcówkę meczu. Tak też się stało. AZS skrzętnie pilnował wypracowanej zaliczki i realizował kolejne założenia na ten mecz.
Nieprzeciętne umiejętności ponownie zademonstrował Daniel Szendzielorz, zdobywając swoją trzecią i czwartą bramkę w tym spotkaniu. Nie spuszczał z tonu także Norbert Maksymczuk (bramki z akcji i rzutu karnego), a wcześniej walką na kole przypomniał o sobie Łukasz Kandora, który również otworzył swój bilans bramkowy na ten sezon.
Końcówka meczu potwierdziła, że tego dnia Zagłębie nie było w stanie pokonać Akademików. Na boisku pojawił się grający trener AZS-u Marcin Stefaniec, a Bartosz Ziółkowski z podania Dominika Antoniaka i Leon Łazarczyk z kontry po przechwycie piłki, dopilnowali, aby wynik był jeszcze bardziej okazały. Formalności dopełnił kolejny z debiutantów, Olaf Wojnecki, który z rzutu karnego zanotował pierwsze trafienie dla naszego Klubu.
Ostatecznie AZS pokonał Zagłębie Handball Team Sosnowiec 32:26. W drugiej serii spotkań czeka nas daleki wyjazd do Wrocławia, na mecz ze Śląskiem, który kreowany jest na jednego z faworytów aktualnych rozgrywek.
Galeria z meczu na oficjalnym profilu zespołu piłki ręcznej AZS AWF Biała Podlaska.