W sobotę 21 maja 2022 roku zakończył się pierwszy, historyczny sezon w Lidze Centralnej piłki ręcznej mężczyzn. Ostatnie spotkanie w tych rozgrywkach KS AZS-AWF Biała Podlaska rozegrał z drużyną, która okazała się najlepsza w całej ligowej stawce. Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski już kilka kolejek wcześniej zapewnił sobie sportowy awans do PGNiG Superligi. Tym samym na koniec niezwykle udanego sezonu 2021/2022 przyszło nam zmierzyć się z ekipą, która tylko dwukrotnie poniosła porażkę (w obu przypadkach były to mecze przegrane jedną bramką). Pierwsze akcje zawodów lepiej wyszły liderowi rozgrywek. Już po pięciu minutach Akademicy przegrywali 1:3, a jedyna bramka po stronie gospodarzy padła z rzutu karnego, którego skutecznym egzekutorem był Dominik Antoniak. W ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund strata naszego zespołu powiększyła się do trzech trafień (2:5), a sposób na ogranie defensywy Ostrovii znalazł rzutem z koła Łukasz Kandora.
Od tego momentu AZS zaczął stawiać rywalom większy opór w defensywie. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po kwadransie gry, niesieni dopingiem „biało-zieloni”, doprowadzili do remisu 8:8. Dwukrotnie obronę mistrzów Ligi Centralnej wymanewrował Patryk Niedzielenko, a swoich szans rzutowych nie zmarnowali także: Bartłomiej Mazur, Kamil Kozycz, Leon Łazarczyk i Bartosz Ziółkowski. Niestety pięć kolejnych bramek padło łupem wyłącznie zawodników gości. Piłkarze ręczni KPR-u regularnie znajdowali drogę do bramki strzeżonej przez Emila Wiejaka, przez co strata Akademików urosła aż do pięciu trafień (8:13).
Wielokrotnie przekonywaliśmy się, że naszych szczypiornistów stać na wyjście z każdych opresji i to niezależnie od klasy rywala. Dobre akcje ofensywne bialskiego teamu zakończone solidnymi rzutami: Dominika Antoniaka, Norberta Maksymczuka, Leona Łazarczyka i Przemysława Urbaniaka (dwie bramki), zmniejszyły różnicę bramek do stanu 13:16. Jak się później okazało niekorzystny wynik do przerwy, podziałał mobilizująco na szczypiornistów AZS-u. Chociaż biorąc pod uwagę brak sportowego szczęścia (niemal każda przypadkowo odbita piłka trafiała w ręce zawodników KPR-u), rezultat po pierwszej odsłonie meczu wcale nie musiał tak wyglądać.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt pojawienia się między słupkami Krzysztofa Ostrowskiego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że bramkarz założył bluzę naszego Klubu po raz ostatni i po trzech sezonach gry, opuszcza bialski zespół.
Początkowo po zmianie stron boiska różnica bramkowa dzieląca oba zespoły utrzymywała się na podobnym poziomie. Podobnie jak na początku rywalizacji rzut karny wykorzystał Dominik Antoniak, a swoje zadanie wzorowo zrealizowali również skrzydłowy Bartosz Ziółkowski i obrotowy Kacper Baranowski. Wystarczyło to jednak tylko na wynik 16:20, a tryumfator Ligi Centralnej skrzętnie pilnował wcześniej wypracowanej zaliczki.
Co udawało się Ostrovii do 37. minuty, później stało się nieaktualne. Cztery bramki z rzędu zdobyli zawodnicy AZS-u i doprowadzili do remisu 20:20. Na liście strzelców pojawiły się trafienia kolejno: Patryka Niedzielenko, Leona Łazarczyka, Bartosza Ziółkowskiego i Marcina Stefańca. Jednak na pierwsze prowadzenie w tym meczu Akademicy wyszli dopiero na początku 50. minuty za sprawą dobrego wykonania dwóch rzutów karnych przez Dominika Antoniaka. Nasz rozgrywający był w sobotę bezbłędny na linii szóstego metra, a wcześniej akcje Akademików wykańczali: Marcin Stefaniec i Patryk Niedzielenko. Grający trener bialskiej drużyny pokonał bramkarza gości także w 51. minucie, ale ostrowianie szybko odpowiedzieli i ponownie był remis 25:25. Ostatni tego wieczoru.
„Biało-zielonych” na prowadzenie wyprowadził, rzadko oglądanym rzutem, Przemysław Urbaniak. Po stracie bramki, Łukasz Adamiuk błyskawicznie podał piłkę do skrzydłowego, który korzystając z faktu, że bramkarz przyjezdnych dopiero wracał na swój „posterunek”, skierował piłkę do siatki, wznawiając grę z linii środkowej boiska. Było to jednocześnie 400. trafienie zawodnika grającego z numerem 6, w barwach naszego Klubu.
Objętego w ten sposób prowadzenia, Akademicy nie oddali już do końca zawodów. Lider rozgrywek nie znalazł recepty na rozpędzonych szczypiornistów AZS-u. Bramki zdobywali: Bartosz Ziółkowski, Marcin Stefaniec i Kacper Baranowski (dwukrotnie). Najlepszym zawodnikiem tego pojedynku wybrano grającego trenera AZS-u, który jeszcze przed upływem regulaminowego czasu gry trafił do siatki rywali po raz piąty w tym meczu.
Ostatecznie Akademicy pokonali najlepszy zespół Ligi Centralnej 31:28 i była to najbardziej dotkliwa porażka zespołu, który w przyszłym sezonie występować będzie na parkietach PGNiG Superligi. Drużynie Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski gratulujemy awansu i życzymy powodzenia w najwyższej klasie rozgrywkowej. AZS-AWF zakończył rozgrywki na doskonałym 3. miejscu.
MVP meczu: #13 Marcin Stefaniec
Liczby meczu:
- 400. bramkę w barwach AZS-u zdobył skrzydłowy Przemysław Urbaniak
- 43. występy i dwie zdobyte bramki - takim dorobkiem żegna się z AZS-em Krzysztof Ostrowski