Kolejny ciężki ligowy pojedynek mieli w sobotę piłkarze ręczni KS AZS-AWF Biała Podlaska. I chociaż mecz rozpoczął się od dwukrotnego prowadzenia Akademików (1:0 i 2:1), to dalsze wydarzenia na boisku nie przebiegały już po myśli gości. Obie bramki padły po rzutach kapitana zespołu Leona Łazarczyka, ale miejscowi bardzo szybko przejęli inicjatywę i już w 5. minucie musieliśmy "gonić wynik" - przegrywaliśmy 2:5. Podobna strata utrzymywała się po kwadransie gry (10:12), na listę strzelców trafiły nazwiska: Przemysława Urbaniaka (trzy bramki), Łukasza Kandory (dwa trafienia), Dominika Antoniaka (dwie bramki, w tym jedna z rzutu karnego) i Kacpra Baranowskiego.
Później nastąpił kluczowy moment pierwszej odsłony tych zawodów. SPR zdobył pięć bramek z rzędu, podczas gdy "biało-zieloni" mieli poważne problemy ze sforsowaniem linii obronnej gospodarzy. W 19. minucie zespół z Żukowa prowadził 17:10, a do takiego stanu doprowadziły też błędy własne i niska skuteczność. Wtedy nastąpiła szybka reakcja trenerów: Marcina Stefańca i Sławomira Bodasińskiego. Wzięta przerwa na żądanie uporządkowała grę naszych szczypiornistów. Przez 10. minut to SPR nie potrafił zdobyć bramki. Kilka dobrych interwencji w bramce zanotował Emil Wiejak, a skuteczne rzuty pod przeciwległa bramką oddali: Jakub Tarasiuk, Bartłomiej Mazur, Marcin Stefaniec i Kacper Baranowski. Jedyną bramkę dla gospodarzy tuż przez gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zdobył Maciej Papina, dzięki czemu wynik do przerwy brzmiał 18:14 na korzyść gospodarzy.
Po zmianie stron Akademicy nieustannie starali się odrobić straty. Pościg za SPR-em udał się w 47. minucie, gdy bramkę na 24:24 zdobył Bartosz Ziółkowski. Nasz skrzydłowy wcześniej dwukrotnie trafił do bramki rywali. Również trzy bramki padły z ręki Dominika Antoniaka (raz po skutecznym rzucie z siódmego metra), a po dwa trafienia były dziełem: Marcina Stefańca i Przemysława Urbaniaka.
Zawodnicy z pomorskiego klubu nie pozwolili jednak przyjezdnym na objęcie prowadzenia. Skuteczne rzuty dwóch ostatnio wymienionych zawodników pozwalały jedynie na wyrównywanie stanu rywalizacji, kolejno na: 25:25 i 26:26. Pomimo kilku szans Akademikom nie udało się w tym spotkaniu odzyskać prowadzenia. W kluczowych momentach naszym zawodnikom brakowało precyzji i skuteczności, a w niektórych sytuacjach również decyzje rozjemczyń tego meczu wprawiały w osłupienie.
W końcowym fragmencie dwie bramki zdobył najskuteczniejszy w bialskim zespole Przemysław Urbaniak. Karnego wykorzystał też Dominik Antoniak, a 30. trafienie po stronie gości padło dzięki Bartoszowi Ziółkowskiemu. Pomimo usilnych starań, było to jednak za mało, aby ograć tego dnia ekipę z Żukowa. Ostatecznie musieliśmy uznać wyższość SPR-u, który wygrał 33:30.
Nie jest ani pocieszeniem, ani wielką niespodzianką, że tego dnia przegrały także m.in.: Stal Gorzów i SRS Przemyśl. Wiele wyników, nie tylko tej kolejki dowodzi, że w Lidze Centralnej trudno jest mówić o faworytach meczów, a poziom zespołów jest bardzo wyrównany i każdy może wygrać z każdym.