Oficjalna strona,
KS AZS-AWF

+(48) 83 342 87 74
azsawfbp@gmail.com

Aktualności

Stal pokonana, gramy dalej...

Piłka Ręczna

W meczu 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski, KS AZS-AWF Biała Podlaska pewnie pokonał Stal Mielec i oczekuje na kolejny zespół Superligi. Rozgrywki pucharowe najwyraźniej przypadły do gustu naszym szczypiornistom. W ubiegłym tygodniu wyeliminowaliśmy Gwardię Opole, a w środowy wieczór wyrzuciliśmy z rozgrywek mielecki zespół.

Zawody otworzył Łukasz Kandora (były zawodnik m.in. Stali), który precyzyjnym rzutem z koła dał Akademikom pierwsze prowadzenie. Chwilę później (w 2 minucie) Stal wyrównała, ale był to jedyny remisowy wynik tego spotkania, a wymownym faktem jest to, że 13. zespół Superligi nie prowadził w tym meczu ani razu. AZS potrzebował zaledwie 10. minut, aby zbudować przewagę nad rywalem (7:4). Na taki wynik wpływ miały bramki zdobywane przez: Przemysława Urbaniaka (dwie), Jakuba Tarasiuka (dwie), Norberta Maksymczuka (z rzutu karnego) i Leona Łazarczyka, ale także wysoka i agresywna obrona, z którą przyjezdni mieli spore problemy. Nie bez znaczenia były też doskonałe interwencje Łukasza Adamiuka, który udanie strzegł bialskiej bramki w początkowej fazie meczu.

Jeszcze lepiej wyglądała sytuacja w okolicach 20. minuty. "Biało-zieloni" za sprawą bramek: Marcina Stefańca (dwie), Dominika Antoniaka (z rzutu karnego), Kacpra Baranowskiego (pierwsze trafienie w bialskim Klubie) i Wiktora Wójcika, powiększyli prowadzenie do stanu 12:6. Pomimo usilnych starań gości, na przerwę schodziliśmy z dosyć okazała zaliczką pięciu bramek. Przed zmianą stron boiska kolejny rzut karny skutecznie egzekwował Norbert Maksymczuk. Nasz skrzydłowy trafił także z akcji, a do jego dokonań dołączyli się także: Przemysław Urbaniak - autor dwóch trawień z rzędu i Kamil Kozycz. W efekcie takiego przebiegu wydarzeń na placu gry, po 30. minutach spotkania było 17:12 dla Akademików.

Stal miła nadzieję, że po zmianie stron gospodarze nie wytrzymają narzuconego przez siebie tempa i zacznie odrabiać straty. Ale nic takiego nie miało miejsca, bo bialscy szczypiorniści wcale nie zamierzali zwalniać. Tuż po wznowieniu zawodów w protokole meczowym pojawiły się bramki Przemysława Urbaniaka i Marcina Stefańca. Nasz grający trener trafił na 19:12. Mielecki team odpowiedział trzema bramkami z rzędu, ale nie wybiło to Akademików z rytmu. Kacper Baranowski trafił po raz drugi w tym meczu. Wyczyn naszego nowego obrotowego powtórzyli Bartłomiej Mazur i Jakub Tarasiuk, co sprawiło, że utrzymywaliśmy Stal na bezpiecznym dystansie z pierwszej połowy (22:17).

W 45. minucie wywalczyliśmy kolejny rzut karny. A w takim przypadku do linii siódmego metra podchodził zazwyczaj zawodnik z numerem 4 na koszulce. Takie sytuacje najczęściej kończą się bramką. Tak tez było i tym razem. Norbert Maksymczuk pewnym rzutem ulokował piłkę w bramce Stali. Za ciosem poszli kolejno: Bartłomiej Mazur i Kamil Kozycz, który trafił na 25:18.

To nie był jednak koniec, bo w 55. minucie gospodarze osiągnęli stan "+10". Dwukrotnie celne rzuty oddawał Marcin Stefaniec, a po jednym trafieniu dorzucili: Bartosz Ziółkowski, Kacper Baranowski, Norbert Maksymczuk (tak... z rzutu karnego) i Przemysław Urbaniak. Po rzucie ostatniego z naszych wymienionych zawodników tablica pokazywała wynik 31:21. W samej końcówce dla AZS-u trafił jeszcze Dominik Antoniak, a wynik ustalił kapitan bialskiego zespołu Leon Łazarczyk.

Pewne i okazałe zwycięstwo 33:24 nad kolejnym zespołem Superligi dowodzi, że Akademicy są w stanie powalczyć z każdym zespołem. O tym, że w grze naszych piłkarzy ręcznych nie ma miejsca na przypadek, a osiągane wyniki są dziełem ciężkiej pracy i ogromnego zaangażowania, niech świadczą słowa trenera Stali Mielec Rafała Glińskiego, który tuz po zakończeniu tego meczu powiedział: "Przede wszystkim gratulacje dla zespołu gospodarzy, bo pokazali dziś kawałek naprawdę dobrej piłki ręcznej. My mieliśmy przez cały mecz problem, co dla mnie jest niezrozumiałe, z wysuniętą obroną 3-2-1. Trenujmy grę przeciwko takiej obronie i myślałem, że jeżeli dany zespół będzie tak grał, to powinniśmy sobie z tym poradzić. Okazało się, że nie. Biała Podlaska wygrała zasłużenie, my musimy posypać głowy popiołem."

Jaki zespół stanie teraz na drodze Akademików w kolejnej rundzie Pucharu Polski, przekonamy się już w czwartkowe popołudnie. Losowanie 1/4 finału PGNiG Pucharu Polski odbędzie się 10 lutego 2022 r. w siedzibie Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Chociaż bardziej właściwym określeniem może być... jakiemu zespołowi Superligi na pucharowej drodze stanie bialski AZS.

Jedno jest pewne kolejny mecz zagramy w Białej Podlaskiej, a naszym rywalem będzie drużyna z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

MVP meczu: Przemysław Urbaniak

Liczby meczu:

  • 350. bramek w bialskim Klubie ma na koncie Przemysław Urbaniak
  • 70. mecz w AZS-ie rozegrał nasz kapitan Leon Łazarczyk
  • 60. bramek - tyle trafień dla Akademików ma na koncie Kamil Kozycz
  • 50. mecz w "biało-zielonych" barwach zagrał skrzydłowy Bartłomiej Mazur

 

 

SPONSOR GŁÓWNY MECZU