Oficjalna strona,
KS AZS-AWF

+(48) 83 342 87 74
azsawfbp@gmail.com

Aktualności

Tym razem na tarczy

Piłka Ręczna
Fot. Arkadiusz Kielar/Słowo Podlasia

11. kolejka rozgrywek Ligi Centralnej, pierwszy raz w tym sezonie, nie przyniosła piłkarzom ręcznym KS AZS-AWF Biała Podlaska żadnych punktów. Już pierwsze minuty zawodów potwierdziły przedmeczowe przypuszczenia, że będzie to dla nas trudna rywalizacja. Gospodarze szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Wicelider rozgrywek w ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund, po bramkach skrzydłowych: Bartłomieja Mazura i Przemysława Urbaniaka, wyrównali stan meczu (2:2). Niestety, jak się później okazało, był to ostatni moment, gdy AZS nie przegrywał.

W 9. minucie KPR prowadził już 6:2. Biało-zieloni mieli spory problem z przebiciem się przez szczelną defensywę zawodników z Legionowa, którzy byli z kolei bardzo skuteczni pod bramką Emila Wiejaka. Sytuacja AZS-u jeszcze bardziej skomplikowała się w 11. minucie, gdy prowadzące zawody panie sędzie, zdyskwalifikowały naszego obrotowego Łukasza Kandorę.

Jeszcze w okolicach 20. minuty Akademicy przegrywali "tylko" 7:10. Sposób na obronę KPR-u znajdowali rozgrywający: Leon Łazarczyk (dwie bramki) i Patryk Niedzielenko (trzy trafienia). W końcowych minutach pierwszej połowy w Arenie Legionowo brylowali już jednak "legioniści". Na sześć bramek gospodarzy, Akademicy odpowiedzieli tylko skutecznymi rzutami Przemysława Urbaniaka i Bartłomieja Mazura. Gwizdek kończący pierwszą odsłonę meczu oznaczał, aż siedem bramek straty (16:9). I chociaż w tym sezonie odrabialiśmy już dużo większe straty, to solidnie prezentujący się blok defensywny KPR-u, nie zapowiadał łatwiejszej przeprawy po zmianie stron boiska.

Drugą część meczu skutecznym rzutem otworzył Bartłomiej Mazur. Później swoje bramki zdobyli także Leon Łazarczyk i Marcin Stefaniec, ale w 38. minucie tablica wyników pokazywała stan 21:12. Dziewięć bramek na minusie, na tym etapie rywalizacji, to bardzo odległy dystans, ale nasi piłkarze ręczni walczyli o każdą piłkę. Dobrze dysponowany zespół z Legionowa nie pozwalał jednak naszym szczypiornistom na zbyt wiele. Bramki Leona Łazarczyka (dwie), Norberta Maksymczuka (z rzutu karnego), Marcina Stefańca i Bartosza Ziółkowskiego, wystarczyły jedynie do utrzymania dystansu bramkowego, który dzielił oba zespoły (26:17 dla KPR-u w 45. minucie).

Na pięć minut przed końcem zawodów gospodarze prowadzili 29:21 i stało się jasne, że tym razem do Białej Podlaskiej wrócimy bez zdobyczy punktowej. Autorami bramek po stronie gości byli skrzydłowi: Bartłomiej Mazur, Przemysław Urbaniak i Norbert Maksymczuk (dwie).

Rozmiary porażki w ostatnich minutach zmniejszyli jeszcze Marcin Stefaniec (dwa trafienia) i Patryk Niedzielenko, ale ostateczny wynik 29:24 na korzyść drużyny z Legionowa, jednoznacznie pokazuje, że tego dnia KPR był zespołem lepszym i zwyciężył zasłużenie.

Naszym szczypiornistom został jeszcze ostatni mecz 2021 roku. W najbliższą sobotę (11 grudnia) na własnym parkiecie podejmą MKS Nielbę Wągrowiec.