W meczu 13. kolejki rozgrywek I ligi/Grupa C piłki ręcznej AZS AWF Biała Podlaska, po zaciętej walce do ostatniej sekundy meczu przegrał z zespołem KPR Legionowo 25:26.
Zdecydowanie lepiej w mecz weszli zawodnicy z podwarszawskiej miejscowości, gdyż po 10. minutach AZS przegrywał 2:4. Pierwszą ligową bramkę w 2020 roku zdobył dla nas Patryk Niedzielenko. Druga była autorstwa Kamila Kozycza. Od tego czasu miał miejsce chyba najlepszy okres gry gospodarzy w tym meczu. Twarda gra w obronie, duża skuteczność w akcjach ofensywnych i dobre interwencje w bramce Łukasza Adamiuka doprowadziły do prowadzenia 12:6 w 24. minucie. Celne rzuty oddali: Marcin Stefaniec (3), Kamil Kozycz (2), Leon Łazarczyk (2), Bartosz Ziółkowski, Przemysław Urbaniak i Michał Banaś.
Końcówka pierwszej połowy to z kolei próba odrobienia strat przez lidera rozgrywek. Na szczęście przed przerwą, nie udało się to naszym rywalom, chociaż dystans do Akademików zmalał do zaledwie jednej bramki. Skuteczne rzuty po naszej stronie oddali tylko Bartosz Ziółkowski i Leon Łazarczyk.
Po wznowieniu gry KPR cały czas próbował dopaść "biało-zielonych". Przyjezdnym udało się to dopiero w 39. minucie przy stanie 16:16. Dwie bramki (w tym jedną z rzutu karnego) zdobył najskuteczniejszy w naszych szeregach Marcin Stefaniec. Przez kolejne dziesięć minut na parkiecie trwała twarda walka o każdy centymetr boiska, a wynik cały czas oscylował w okolicy remisu. W 49. minucie na tablicy wyników mieliśmy rezultat 20:20. W naszych barwach bramki zdobyli: Bartosz Ziółkowski (z rzutu karnego), Michał Banaś, Przemysław Urbaniak i Łukasz Kandora.
Zapowiadała się zatem emocjonująca końcówka. Niestety w kolejnej fazie meczu skuteczny rzut oddał tylko Michał Banaś i zespół z Legionowa w ciągu zaledwie kilku minut odskoczył na 4-bramkowe prowadzenie - 25:21 w 53. minucie. Duża w tym zasługa bramkarza gości Tomasza Szałkuckiego, który w przekroju całego meczu rozegrał świetne zawody.
Taki przebieg zdarzeń nie załamał jednak piłkarzy ręcznych AZS-u. Ambitną walką zdołali odrobić straty na dwie minuty przed końcem spotkania. Udało się to m.in. przez dobrą postawę obronną naszego zespołu, co było udziałem również naszego nowego zawodnika Pavla Darafeyeu. Seria czterech bramek z rzędu po stronie gospodarzy doprowadziła bowiem do remisu 25:25. Stało się tak dzięki trafieniom: Marcina Stefańca (dwukrotnie, w tym jeden rzut z karnego), Bartosza Ziółkowskiego (z rzutu karnego) i Przemysława Urbaniaka.
Emocje w hali FAWF sięgały zenitu. Oba zespoły miały okazję przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak przez długi okres gry, nie udawało się to żadnej z drużyn. Dopiero po rzucie karnym, podyktowanym na kilkanaście sekund przed końcową syreną, ekipa z Legionowa objęła prowadzenie. Dla AZS-u zostało zaledwie kilka sekund, aby rozegrać piłkę i doprowadzić do remisu. Niestety ostatni rzut w tym meczu nie znalazł drogi do siatki, gdyż zatrzymał się na dłoniach bramkarza przyjezdnych Tomasza Szałkuckiego. W tym momencie upłynęła również 60. minuta gry i KPR mógł się cieszyć z kolejnej wygranej.
Był to niewątpliwie wielki mecz. Mecz godnych siebie rywali, a o zwycięstwie gości zdecydowały detale, lub jak kto woli, sportowe szczęście. Jedyne czego zabrakło... to trzech punktów dla AZS-u.
Na takie rozstrzygnięcie liczymy już za tydzień. Tym razem będzie to wyjazdowy mecz w Kielcach przeciwko AZS-owi UJK.
Statystyki i ciekawostki z meczu:
- KPR przerwał serię 26. zwycięskich ligowych meczów AZS-u przed własną publicznością.
- Ostatnia ligowa porażka AZS-u w Białej Podlaskiej miała miejsce 11 listopada 2017 roku - przegraliśmy wtedy z Olimpią Piekary Śląskie (30:31).
- W rozgrywkach ligowych, AZS był niepokonany we własnej hali przez 826 dni.
- Dwóch aktualnych zawodników KPR-u w obecnym sezonie grało w PGNiG Superlidze: Marek Podobas - SPR Chrobry Głogów, Tomasz Kasprzak - KS Azoty-Puławy.
- W zespole AZS-u zadebiutował Pavel Darafeyeu.