Oficjalna strona,
KS AZS-AWF

+(48) 83 342 87 74
azsawfbp@gmail.com

Aktualności

O jedną więcej...

Super User

Jednobramkowym zwycięstwem nad KS Uniwersytet Radom, zakończyli mecz 13. kolejki rozgrywek I ligi, szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska. Było to cenne zwycięstwo, gdyż w tym meczu nie wszystko wychodziło naszym piłkarzom ręcznym. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 28:27. Również w pierwszym spotkaniu obu zespołów Akademicy byli lepsi o jedno trafienie. Jesienią w Radomiu wygraliśmy 24:23.

Początkowa faza meczu to wyrównana walka. Wynik otworzył Michał Bekisz, ale przyjezdni odpowiedzieli dwoma trafieniami i wyszli na pierwsze prowadzenie w tym meczu. Skuteczne rzuty: Bartosza Ziółkowskiego (dwa), Karola Małeckiego i Maksima Kruchkou, pozwoliły biało-zielonym objąć prowadzenie 5:4 w 11. minucie. Wydawało się, że AZS powoli łapie odpowiedni dla siebie rytm, ale zawodnicy Uniwersytetu nie odpuszczali i skrupulatnie wykorzystywali każdy błąd naszego zespołu. W 20. minucie AZS tracił już trzy brami, a rezultat jaki widniał na tablicy wyników w bialskiej hali to 7:10 na korzyść ekipy z Radomia. Wtedy to trenerzy Dmitry Tsikhan i Sławomir Bodasiński poprosili o przerwę dla swojego zespołu. Najwyraźniej wskazówki opiekunów AZS-u trafiły do zawodników AZS AWF Biała Podlaska, gdyż w 28. minucie to nasz zespół prowadził w tych zawodach (12:11). Ostatecznie pierwsza część meczu zakończyła się remisem 13:13.

Tuż po wznowieniu gry na bramkę Dzianisa Valyntsau odpowiedział najskuteczniejszy w tym meczu zawodnik gości Piotr Rojek. Chwilę później Akademicy ponownie wyszli na prowadzenie. Swoją szansę na bramkę pewnie wykorzystał Michał Banaś. Jak się później okazało było to tylko chwilowa sytuacja, a kolejne prowadzenie w tym meczu odzyskaliśmy dopiero w końcowych minutach. Seria straconych bramek (cztery z rzędu), brak skuteczności pod bramką rywali, niewielkie wsparcie ze strony naszych bramkarzy, a dobra postawa Krzysztofa Markowskiego w bramce zespołu z Radomia i w 41. minucie wynik brzmiał 15:18 dla Uniwersytetu. Wtedy nasi trenerzy ponownie poprosili o czas dla AZS. Uporządkowaliśmy swoją grę obronną i skuteczność w ataku. Przyniosło to również wymierny efekt w postaci wyniku. W 50. minucie traciliśmy do Radomian już tylko jedno trafienie (21:22). W tym okresie bramki dla Akademików zdobywali: dwie Dzianis Valyntsau, Karol Małecki, Michał Bekisz, Bartosz Ziółkowski oraz Przemysław Urbaniak. Po raz kolejny końcowe minuty w hali sportowo-widowiskowej ACEPiR w Białej Podlaskiej, zapowiadały się na niezwykle emocjonujące. I były. Skuteczne rzuty Dzianisa Valyntsau (trzy) i Marcina Stefańca sprawiły, że na pięć minut przed końcem był remis 25:25. Chwilę później po bramce z rzutu karnego Marka Kubajki (były zawodnik bialskiego AZS-u w latach 2012-2015), ponownie prowadziła drużyna z Radomia. Co często nie udawało się w trakcie tych zawodów, nie zawodziło Akademików w końcówce meczu. Swoje siódme bramki w tym meczu dorzucili: Dzianis Valyntsau i Bartosz Ziółkowski, a to dawało nam minimalną zaliczkę na ostatnie sekundy meczu (27:26 w 58. minucie). Celny rzut Radomian autorstwa Marka Kubajki w 59. minucie spowodował, że bardzo realny stał się wariant zakończenia meczu konkursem rzutów karnych. Scenariusz ten zmienili jednak nasi szczypiorniści. Świetnym podaniem do koła popisał się Dzianis Valyntsau, a egzekutorem w tej roli był Karol Małecki. AZS prowadził 28:27. To jednak nie był koniec sportowych emocji. Goście mieli piłkę i kilkadziesiąt sekund na rozegranie akcji. Na 28 sekund przed końcem trener Uniwersytetu Mariusz Grela, poprosił o czas. Po wznowieniu Akademicy zagrali skutecznie w obronie, a rzut Piotra Rojka został zablokowany. Tym samym komplet punktów, po trudnym meczu, pozostał w Białej Podlaskiej.

W najbliższych trzech kolejkach ligowych AZS AWF Biała Podlaska czeka seria meczów wyjazdowych. Zagramy kolejno w: Końskich, Legionowie i Ostrowcu Świętokrzyskim. Naszych zawodników w hali przy ulicy Marusarza zobaczymy dopiero 16 marca 2019 roku. Będzie to niewątpliwie hit kolejki. Podejmiemy aktualnego lidera tabeli SPR PWSZ Tarnów. Już dziś zachęcamy do zarezerwowania sobie tego terminu na piłkę ręczną.