Dla piłkarzy ręcznych AKPR AZS AWF Biała Podlaska był to czwarty z rzędu sezon w rozgrywkach Ligi Centralnej mężczyzn. W poprzednich edycjach klasyfikowani byliśmy na trzecim (dwukrotnie) i piątym miejscu. Ale sezon 2024/2025 miał zupełnie inny przebieg niż poprzednie. Od początku rywalizacji „biało-zielonych” oglądaliśmy w dolnych rejonach tabeli, ale dzięki ambitnej walce, determinacji i ciężkiej pracy na treningach, nasza drużyna ukończyła sezon na 10. miejscu.
***
Zmiany kadrowe przed sezonem 2024/2025
Jak po każdym sezonie w kadrze zespołu zaszło wiele istotnych zmian. Kariery zawodnicze zakończyli: Kamil Kozycz i Kacper Baranowski. Do szczecińskiej Pogoni przeniósł się Daniel Makowski, a Bartłomiej Mazur (KSZO Handball Ostrowiec Świętokrzyski) i Bartosz Warmijak (SPR Podlasie Nowe Piekuty) kontynuowali swoją przygodę z piką ręczną na parkietach I ligi. Przez pierwszą część sezonu na wypożyczeniu w ostatnim z wymienionych klubów przebywał również Olaf Trela.
W naszym akademickim zespole zazwyczaj bywa tak, że ubytki kadrowe mają zrekompensować młodzi i utalentowani juniorzy, którzy pierwsze seniorskie szlify zdobywają właśnie w bialskiej ekipie. W ten sposób do składu AZS-u trafili: Bartosz Andrzejewski (PGE Wybrzeże Gdańsk), Filip Burzyński (UKPR Agrykola Warszawa), Serhii Chepyha (KS AZS AWF Warszawa) i Mikołaj Rodak (PGE Wybrzeże Gdańsk). Skład uzupełnił również Szymon Koc (wypożyczenie z Gwardia Opole).
Zawodnicy
Zespół AKPR AZS AWF Biała Podlaska, w sezonie 2024/2025 reprezentowali (kolejność alfabetyczna): Łukasz Adamiuk, Bartosz Andrzejewski, Dominik Antoniak, Filip Burzyński, Serhii Chepyha, Mateusz Grzenkowicz, Łukasz Kandora, Szymon Koc, Wiktor Kwiatkowski, Filip Lewalski, Julian Reszczyński, Mikołaj Rodak, Marcin Stefaniec, Daniel Szendzielorz, Jakub Tarasiuk, Olaf Trela, Olaf Wojnecki, Franciszek Wierzbicki i Wiktor Wójcik. Ponadto w kadrze zespołu byli: Aleksander Bielecki i Bartosz Ziółkowski.
Sztab szkoleniowy
W sztabie szkoleniowym mieliśmy największą stabilizację. Trenerem zespołu pozostał Marcin Stefaniec, a wspierał go Sławomir Bodasiński (II trener). Tercet trenerski uzupełniał Marek Kubiszewski, który był odpowiedzialny za trening bramkarski. Funkcję fizjoterapeuty pełnił Maciej Piekarski, zastępując w tej roli: Adama Kowalskiego i Piotra Lachowicza.
Zawodnicy i sztab szkoleniowy zespołu AKPR AZS AWF Biała Podlaska w sezonie 2024/2025
Liga Centralna mężczyzn - sezon 2024/2025
Był to nasz już czwarty sezon na zapleczu Orlen Superligi, które funkcjonuje pod nazwą Ligi Centralnej. Każde kolejne rozgrywki potwierdzają, że był to doskonały ruch ze strony Związku Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP), gdyż z roku na rok rozgrywki są bardziej emocjonujące, wyrównane i nieprzewidywalne, a poziom sportowy zespołów stale rośnie.
Przed rozpoczęciem rozgrywek wiele klubów przeprowadziło kilka spektakularnych transferów. W gronie faworytów do zwycięstwa w lidze najczęściej wymieniana była Stal Mielec. Zespół z Podkarpacia potwierdził swoją siłę również na boisku, pewnie tryumfując w całych rozgrywkach. Warto też podkreślić wysoki poziom sportowy beniaminków Ligi Centralnej. Gwardia Koszalin zajęła wysokie 4. miejsce, a Grunwald Poznań zakończy rozgrywki na 9. miejscu.
W rozgrywkach mogliśmy obejrzeć aż 182. spotkania, a w 21. z nich, do wyłonienia zwycięskiej drużyny potrzebne były rzuty karne. Najlepszą drużyną była wspomniana już Stal Mielec, która zasłużenie wywalczyła sportowy awans do elity polskiej piłki ręcznej. Tuż za plecami tego klubu znalazł się Jurand Ciechanów, ale po zakończeniu sezonu ligowego, drugi zespół w tabeli zrezygnował z prawa udziału w meczach barażowych o awans do Superligi.
Na przeciwległym biegunie tabeli znalazły się ekipy: KPR Fit Dieta Żukowo (12. miejsce oznaczające spadek do I ligi) i MKS Olimpia Medex Piekary Śląskie (13. miejsce i spadek do I ligi). Ligową stawkę zamknął zespół SMS ZPRP I Kielce, który nie jest objęty system awansów i spadków.
Akademicy od początku rozgrywek mieli spore problemy ze zdobywaniem punktów. Na pierwsze zwycięstwo przyszło nam czekać do 6. kolejki (natomiast był to piąty z kolei mecz w rozgrywkach, gdyż wcześniejsze zawody z Gwardią Koszalin zostały przełożone na późniejszy termin), gdy pokonaliśmy Siódemkę Miedź Huras Legnica 32:27. Nie oznacza to jednak, że nasz zespół odstawał od ligowej stawki. Wręcz przeciwnie. W każdym przegranym meczu walczyliśmy do ostatnich sekund. Pomimo porażek, były to mecze przegrane nieznacznie, a o zwycięstwach rywali decydowały detale, szczęście, ale często też straty i błędy własne. Wyniki początkowych spotkań ligowych, w których nie zdobyliśmy punktów: 23:24 z Nielbą Wągrowiec (dom), 23:25 ze Stala Mielec (wyjazd), 29:31 z Jurandem Ciechanów (dom), 31:34 z Grunwaldem Poznań (dom) i 29:30 z Gwardią Koszalin (wyjazd).
Pierwsza runda rozgrywek z pewnością nie należała do udanych, gdyż na półmetku rywalizacji AZS szorował po dnie tabeli. Zaledwie trzy zwycięstwa i aż 10. porażek sprawiały, że byliśmy najniżej sklasyfikowaną ekipą w całych rozgrywkach. Punkty w pierwszej rundzie przyniosły nam jedynie domowe wygrane: wspomniane już 32:27 z zespołem z Legnicy, 30:23 z Anilaną Łódź i 30:26 z Padwą Zamość. Pozycję AZS-u w ligowej tabeli przedstawia powyższy wykres, który dobrze oddaje różnice pomiędzy obiema rundami zakończonego sezonu oraz pokazuje progres, jaki zanotowała drużyna w drugiej części rozgrywek.
Na szczęście w rundzie rewanżowej z punktów cieszyliśmy się dużo częściej. To okazało się być kluczem do zapewnienia sobie udziału w przyszłorocznych rozgrywkach. W rewanżach zdobyliśmy aż 24. punkty (czwarty wynik w całej ligowej stawce), na które złożyło się siedem zwycięstw w regulaminowym czasie gry, jedno po rzutach karnych i jedna porażka w konkursie rzutów karnych. To oznacza, że w drugiej rundzie tylko w czterech spotkaniach nie zdobyliśmy żadnych punktów.
Wyniki uzyskane w minionym sezonie jednoznacznie pokazują, że AZS zdecydowanie lepiej czuje się we własnej hali. Dowodem na to są chociażby czyste statystki. W domowych meczach wywalczyliśmy 24. punkty. Na wyjazdach, tylko 9. Z trzema punktami wracaliśmy jedynie z Wągrowca i Ciechanowa. Z dwoma punktami z Gorzowa Wielkopolskiego, a z jednego „oczka” cieszyliśmy wracając z Poznania.
Puchar Polski 2024/2025
Rozgrywki pucharowe zakończyliśmy na II rundzie eliminacyjnej szczebla centralnego. Po wyjazdowym zwycięstwie w finale wojewódzkim nad Padwą Zamość (wygrana w konkursie rzutów karnych, po remisie 25:25), uzyskaliśmy prawo gry w rozgrywkach Orlen Pucharu Polski. W I rundzie eliminacyjnej przypadł nam wolny los i prawo bezpośredniego awansu do kolejnego etapu pucharowych zmagań. Tam lepsi okazali się już szczypiorniści KPR-u Legionowo. W Białej Podlaskiej ulegliśmy zespołowi z Superligi 21:27.
Pucharowy mecz z KPR-em Legionowo - 19.11.2024 r.
Występy, urazy i kontuzje...
We wszystkich 28. meczach ligowych i pucharowych zagrało ośmiu zawodników. Byli to: Dominik Antoniak, Filip Burzyński, Łukasz Kandora, Szymon Koc, Wiktor Kwiatkowski, Filip Lewalski, Mikołaj Rodak i Franciszek Wierzbicki, a Łukasz Adamiuk nie pojawił się boisku tylko w kończącym sezon, meczu z Pogonią Szczecin.
Urazy i kontuzje, to niestety ta negatywna strona sportu, która prześladuje nasz zespół od dłuższego czasu. To właśnie kontuzje sprawiły, że przez niemal cały sezon sztab szkoleniowy borykał się z brakami kadrowymi. W pewnym momencie sezonu skala tych problemów była tak duża, że z wypożyczenia musiał powrócić Olaf Trela, a w kilku spotkaniach oglądaliśmy na boisku grającego trenera Marcina Stefańca. Ten powrót miał też swój pozytywny wymiar, gdyż 8 marca 2025 roku, w 13. minucie domowego meczu z Gwardią Koszalin, Marcin Stefaniec stał się pierwszym zawodnikiem w historii naszego Klubu, który zdobył 1000. bramek!
Piłka ręczna to zdecydowanie sport kontaktowy, a urazy i kontuzje są niejako wpisane w ten sport, ale ilość poważnych urazów w naszym zespole, zdecydowanie wywarła wpływ na wiele aspektów funkcjonowania zespołu w minionym sezonie.
Obrazki, których nie chcemy oglądać - kontuzja Daniela Szendzielorza w meczu ze Stalą Gorzów - 23.11.2024 r.
Strzelcy bramek
O ile zdobywanie kolejnych bramek jest solą piłki ręcznej, o tyle mecze wygrywa się obroną. I tutaj nie mamy się czego wstydzić, gdyż pomimo zajęcia lokaty w drugiej części tabeli Ligi Centralnej, to AZS legitymuje się trzecią defensywą w rozgrywkach. Bramkarze z Białej Podlaskiej 729. razy wyciągali piłkę z własnej bramki podczas spotkań ligowych. Pod tym względem lepszy wynik osiągnęły tylko Stal Mielec i Pogoń Szczecin.
Po stronie zysków mamy z kolei 733. bramki ligowe i 46. pucharowych. A te padały najczęściej po rzutach Dominika Antoniaka – 130. bramek (127 – liga i 3 – puchar), co stanowi ponad 16% wszystkich bramek zespołu. Drugi w tej klasyfikacji jest Szymon Koc – 101. bramek (97 – liga i 4 – puchar), a trzeci Franciszek Wierzbicki – 93. bramki (83 – liga i 10 – puchar).
Radość po zdobytej bramce. Do takiej reakcji Dominik Antoniak miał 130. okazji.
Kibice
Każdy mecz to wyjątkowe sportowe wydarzenie. Ale to dzięki kibicom i zawodnikom tworzone są prawdziwe sportowe spektakle. Fani piłki ręcznej, to niewątpliwie jeden z większych atutów naszego Klubu. Atmosfery i frekwencji na trybunach hali sportowo-widowiskowej ACEPiR przy ulicy Stanisława Marusarza, często zazdroszczą nam inne kluby.
W całym sezonie w meczach ligowych i pucharowych rozgrywanych w Białej Podlaskiej, naszych piłkarzy ręcznych oglądało łącznie ponad 5 tys. widzów! Średnia blisko 400. osób na meczu ligowym, jest szóstym wynikiem w całej Lidze Centralnej. Zdecydowanie największą widownię miała najlepsza w sezonie, Stal Mielec (śr. 863/mecz).
Kibice AZS-u potrafią stworzyć niesamowity klimat w hali przy ulicy Marusarza.
Partnerzy i sponsorzy
Funkcjonowanie naszego Klubu w rozgrywkach na szczeblu centralnym wiąże się z dużymi nakładami finansowymi i organizacyjnymi. Nie byłoby to możliwe bez zaangażowania i wsparcia, licznego grona Instytucji, Partnerów i Sponsorów. Nie sposób tutaj wymienić wszystkich, którzy mieli swój wkład w sportowy rozwój naszego zespołu. Dlatego też nie wyróżniamy nikogo, bo każdy czynił to na miarę swoich możliwości, a my dziękujemy Wam wszystkim!
PODSUMOWANIE
Zakończony sezon z pewnością był inny niż poprzednie. Po latach, gdy zespół regularnie kończył rozgrywki na czołowych lokatach, musieliśmy zmierzyć z zupełnie innym zadaniem. Walką o utrzymanie prawa gry na zapleczu Orlen Superligi. Dzięki ogromnej pracy zawodników i sztabu szkoleniowego, niezłomnej woli walki, niezwykłej ambicji i pasji, zadanie to zostało zrealizowane i już we wrześniu zagramy w Lidze Centralnej po raz piąty!
Sezon 2024/2025 kończymy jako 24. drużyna w Polsce!
Zespół AKPR AZS AWF Biała Podlaska po ostatnim meczu sezonu 2024/2025.